Lipcowa Piekarnia, pełnia lata, owoce. Zawsze jemy te owoce, które w danym czasie dojrzewają i których mamy dużo ze wsi. To mój tata tak o nas dba, wie, u którego sadownika jest nadmiar owoców. Bowiem często ze względu na różne dziwne (delikatnie ujmując) przepisy prawne owoce po prostu się marnują jeszcze na drzewach. Bywa tak, że nie opłaca się ich w ogóle zrywać albo się ich nie skupuje, bo za bardzo obrodziły i jest ich po prostu za dużo. Tak w tym roku mieliśmy z czereśniami. Rzeczywiście, drzewa były niemal nimi oblepione. W ostatnich dniach zaszkodziły im deszcze, te najbardziej dorodne i dojrzałe owoce po prostu popękały. Takich już się nie zbiera. Dużo się ich zmarnowało...
Reasumując, spory nadmiar czereśni przybył i do nas. Przerabiamy je na różne sposoby, ale z owocami nie jest nam tak łatwo, gdyż nie jadamy dużo dżemów itp., więc staram się lokować czereśnie w bieżących wypiekach i potrawach. A ile zjadamy ich na surowo... Nie pamiętam takiego urodzajnego czereśniowego sezonu jak ten.
I tak doszłam do chleba:-). Miał być z porzeczkami, ale był z czereśniami, tak eksperymentalnie. Niepewnie podeszłam do tego zadania, szczególnie że domownicy zamiast entuzjazmu okazali spory sceptycyzm. Wierzyłam jednak w siłę smaku mojego ukochanego żytniego chleba i nie zawiodłam się. Wytrawny smak żytni pięknie współgra ze słodyczą czereśni, a najbardziej chleb ten smakował nam z... żółtym serem:-). Naprawdę. I wszystkie niedowiarki przekonały się. Czereśnie wcześniej upiekłam w piekarniku i wydaje mi się, że w takiej postaci sprawdziły się najlepiej.
W tym miesiącu w Piekarni Amber chlebem żytnim z owocami zainspirował nas Gucio. Było pysznie!
Chleb żytni z pieczonymi czereśniami
inspiracja przepisem J. Hamelmana
390 g zakwasu żytniego (najlepiej 3-fazowy)
130 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
45 g wody - ja musiałam zmniejszyć ilość wody, pieczone czereśnie nadały wystarczająco wilgoci, dodałam mniej więcej łyżkę wody
8 g soli
250 g siemienia lnianego moczonego przez noc (125 g siemienia i 125g wody) - oryginalny przepis mówi o łamanym ziarnie żyta
200 g pieczonych czereśni (piekłam je na blaszce w piekarniku przez ok. 20 minut w temperaturze 200 st.)
W robocie z hakiem wymieszać wszystkie składniki z wyjątkiem czereśni - 10 minut na pierwszym biegu. Jako że dodałam wody tylko odrobinę, ciasto było gęste, nawet za gęste, ale tak ma być. Dodać czereśnie i wymieszać do połączenia, konsystencja będzie już lepsza. Pozostawić przykryte folią spożywczą na ok. 20-30 min.
Przełożyć do wysmarowanej olejem foremki i posypać wierzch niewielką ilością mąki żytniej razowej. Przykryć folią spożywczą i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 1,5 - 2 godziny. Mój chleb rósł ok. 3 godzin.
Piec w 240 st. C przez 15 minut, a następnie 75 minut w 190 st. C i 15 minut przed końcem wyjąć z foremki i piec na blaszce.
Będę eksperymentować z przeróżnymi owocami. Pięknie i wyjątkowo smacznie komponują się z żytnim chlebem.
I jeszcze jedno - piekłam z potrójnej porcji:-). Wyszły trzy nieduże foremkowe chlebki.
Chleb żytni na blogach:
I jeszcze jedno - piekłam z potrójnej porcji:-). Wyszły trzy nieduże foremkowe chlebki.
Chleb żytni na blogach:
Am.art kolor
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchenne wojowanie
Kuchennymi drzwiami
Kulinarna Maniusia
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Pieguskowa kuchnia
Smaki i aromaty
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slow Life
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchenne wojowanie
Kuchennymi drzwiami
Kulinarna Maniusia
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Pieguskowa kuchnia
Smaki i aromaty
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slow Life
Bajeczny przepis! Uwielbiam czereśnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Świetny pomysł z tymi czereśniami, musi ciekawie smakować, nigdy nie jadłam chleba z czereśniami ale myślę że jest pyszny. Piękny, dziękuję za wspólne piekarzenie i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPieczone czereśnie to świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie prezentuje się Twój chlebek.
Dziękuję za lipcowe piekarzenie.
Cudowny, już sobie wyobrażam jaki jest pyszny :-) dziękuje za wspólne pieczenie :-)
OdpowiedzUsuńwow! na dodanie czereśnie bym nie wpadła! cóż za pęcherzyki w środku! u mnie zdecydowanie mniejsze ale smak chleba wynagradza wszystko!
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie :)
Świetny pomysł na dodanie czereśni. Bardzo udany wypiek:)
OdpowiedzUsuńFany chlebek! wiem jak to jest z owocami, mój Dziadek miał sady, czasem nie opłacało się zbierać...
OdpowiedzUsuńUwielbiam czereśnie i za taki nadmiar oddałbym wiele. A za pomysł na czereśniowy chleb już dziękuję i szykuje się do wypróbowania. Pozdrawiam i do kolejnego wspólnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńMistrzowski bochenek, świetny czereśniowy smak!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne lipcowe wypiekanie!
pieczone czereśnie???? świetny pomysł! chleb pyszny...dziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czereśnie i bardzo mnie cieszy tegoroczny urodzaj!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie można się nimi najeść na zapas. ;)
Twój bochenek wygląda bardzo apetycznie!
Też bym podała go z żółtym serem :) Świetny pomysł na wykorzystanie czereśni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas.