W Grudniowej Piekarni Amber mamy bardzo ciekawy chleb na zakwasie. Niezbyt skomplikowany w wykonaniu, doskonały w smaku, taki idealny do powtórek w różnych wariantach mącznych czy płatkowych. Może właśnie na Święta? Oczywiście chleb ten dodatkowo zyskuje mnóstwo walorów dzięki wspólnemu pieczeniu, gdy zagniata go i piecze niemal jednocześnie kilkanaście, a czasami nawet kilkadziesiąt osób:-).
Tym razem piekliśmy chleb z bloga Chili und Ciabatta, zaproponowany przez Agnieszkę. Z założenia chleb jest pszenno-orkiszowy, u mnie wersja całkiem orkiszowa, ale oczywiście na żytnim zaczynie. Z płatkami w sumie można kombinować dowolnie, ja dodałam takie, jakie w tej chwili miałam w domu, czyli tylko żytnie.
Chleb orkiszowy z płatkami żytnimi
Zaczyn żytni
230 g mąki żytniej typ 2000 (w oryginale żytnia typ 1150)
190 g wody
24 g żytniego zakwasu
Składniki na zaczyn wymieszać i odstawić na 18-20 godzin w temperaturze pokojowej.
Zaparka
130 g płatków żytnich (w oryginale 65 g płatków żytnich i 65 g płatków owsianych)
260 g wrzącej wody
Płatki zalać wrzącą wodą, wymieszać, szczelnie przykryć i pozostawić na całą noc w lodówce.
Ciasto właściwe
460 mąki orkiszowej jasnej typ 700 (w oryginale mąka pszenna typ 1050)
230 g mąki orkiszowej razowej typ 2000 (w oryginale mąka orkiszowa typ 630)
340 g wody (ja dodałam trochę mniej)
cały zaczyn
cała zaparka
18 g soli
Mąkę orkiszową jasną i wodę umieścić w misie robota kuchennego, wymieszać do połączenia się składników i pozostawić do autolizy na 30 minut. Po tym czasie dodać mąkę orkiszową razową, zaczyn i zaparkę. Miksować na pierwszej prędkości przez 5 minut, następnie dodać sól i mieszać na drugiej prędkości przez 2-3 minuty.
Gotowe ciasto pozostawić do fermentacji wstępnej na 2 godziny w temperaturze 24 st. C. W tym czasie ciasto rozciągać i składać trzykrotnie w równych odstępach czasowych co 30 minut.
Następnie uformować jeden bochen (tak jak ja) lub dwa mniejsze bochenki i umieścić w koszykach do wyrastania. Fermentacja końcowa trwa godzinę w temperaturze 24 st. C. W tym czasie nagrzać piekarnik wraz z kamieniem do pieczenia do 250 st. C. Jeśli nie mamy kamienia, wystarczy nagrzana blacha z piekarnika. Wyrośnięty chleb/chleby przełożyć na rozgrzany kamień/blachę, zaparować piekarnik i natychmiast obniżyć temperaturę do 240 st. C . Po 5 minutach obniżyć temperaturę do 230 st. C i tak piec przez kolejne 15 minut. Po upływie tego czasu zmniejszyć temperaturę do 220 st. C i tak dopiec chleb przez ostatnie 30 minut.
Grudniowy chleb na blogach:
Apetyt na smaka
Bochen chleba
Fabryka kulinarnych inspiracji
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Kuchennymi drzwiami
Kuchnia Gucia
Leśny Zakątek
Moje małe czarowanie
NieŁad mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Para w kuchni
Polska zupa
Smak mojego domu
Stare gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Ładniutki :) Dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję!
UsuńFaktycznie nie jest bardzo skomplikowany super przepis
OdpowiedzUsuńTak, spokojnie do zrobienia i można go modyfikować na mnóstwo sposobów
UsuńCudowny bochen Elu!
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje.
Ja boję się piec takich dużych chlebów, że mi się nie upiecze...
Dziękuję Ci za grudniowe pieczenie.
Dziękuję, Aniu!
UsuńZacny bochen. Naprawdę wygląda wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWspaniały bochen! Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję:-)
UsuńU mnie zmieniony. Ale w wersji podstawowej na pewno tez upiekę, bo bardzo mi się on u Was podoba :)
OdpowiedzUsuńZmiany są fajne, a ten chleb je lubi.
UsuńBardzo ładny bochen! Dziękuję za grudniowy czas!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kamila!
UsuńPiękny chleb i cudnie smakuje. Elu miło sie znowu razem piekło :-)
OdpowiedzUsuńTak, to wspaniały chleb. Do następnego miłego spotkania:-)
UsuńPrzepięknie wyrośnięty, cudowny:) .... Jak zawsze u Ciebie Elu:) Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńJolu, bardzo dziękuję:-) Pozdrowienia!
UsuńPiękny bochenek. Dziękuję za wspólny czas w grudniowej piekarni i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko:-)
UsuńWygląda na to, że wszelkie zmiany dobrze mu służą :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, niezależnie w którą stronę pozmieniany, chleb wychodzi bardzo dobry.
Usuń