Nie smakuje "kapuścianie", nie wyczuwa się w nim kawałków kapusty. Natomiast ma intensywny aromat chlebowy z delikatną nutką kiszonej kapusty. Dla mnie dość wyraźny, dla niektórych niewyczuwalny. Generalnie, jeden z lepszych chlebów, jakie ostatnio piekłam. Przepis Petry przewiduje jasną mąkę, ja zaś upiekłam go z mąki graham, zmieniając zwykłą pszenną na orkiszową.
Zaczyn:
4 g zakwasu żytniego razowego
92 g mąki żytniej jasnej typ 720
74 g wody
Składniki zaczynu wymieszać, zostawić pod przykryciem na 16-24 godziny w temperaturze 26-27 st. C.
Ciasto właściwe:
cały zaczyn (170 g)
725 g mąki orkiszowej graham (typ 1850) - może być inna mąka
140 g mąki żytniej jasnej typ 720
240 g kiszonej kapusty wraz z sokiem
19 g świeżych drożdży - ja zawsze pomijam drożdże w chlebach na zakwasie, mocny zakwas da radę
20 g soli
465 g wody*
Wymieszać wszystkie składniki oprócz soli i wyrabiać robotem na najniższych obrotach. Dodać sól, wyrabiać kilka minut robotem na średnich obrotach, aż ciasto zaczni odstawać od ścianek naczynia. Wciąż jednak będzie dość klejące. Zostawić pod przykryciem na godzinę. W tym czasie po 20 i 40 minutach rozciągać i składać ciasto, aby miało lepszą strukturę.
Następnie wyłożyć ciasto na wysypaną mąką powierzchnię, podzielić na 2 części, ukształtować w kule i zostawić na kilka minut przykryte, aby odpoczęło. Uformować bochenki i włożyć do posypanych mąką koszyków do wyrastania. Zostawić do wyrośnięcia. Jeśli dodaliśmy drożdże, powinno wystarczyć 40-45 minut, jeśli nie (tak jak ja), to trzeba dać zakwasowi znacznie więcej czasu. U mnie chleby rosły ponad 2 godziny.
Piekarnik rozgrzać do 250 st. C, spryskać wodą. Piec ok. 45 minut w opadającej temperaturze - do 220 st. C. Studzić na kratce.
*Uwaga na ilość wody. Ja wpisałam taką, jaka była przewidziana w oryginalnym przepisie, ale dolałam troszkę mniej. Bardzo dużo zależy od samej kapusty, czy dużo jest w niej soku. Dużo soku - mniej wody.
Chleb dołączam do majowej listy "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej w tym miesiącu przez Fabrykę Kulinarnych Inspiracji Chleb orkiszowy z kiszoną kapustą
przepis z bloga Petry z moimi zmianamiZaczyn:
4 g zakwasu żytniego razowego
92 g mąki żytniej jasnej typ 720
74 g wody
Składniki zaczynu wymieszać, zostawić pod przykryciem na 16-24 godziny w temperaturze 26-27 st. C.
Ciasto właściwe:
cały zaczyn (170 g)
725 g mąki orkiszowej graham (typ 1850) - może być inna mąka
140 g mąki żytniej jasnej typ 720
240 g kiszonej kapusty wraz z sokiem
19 g świeżych drożdży - ja zawsze pomijam drożdże w chlebach na zakwasie, mocny zakwas da radę
20 g soli
465 g wody*
Wymieszać wszystkie składniki oprócz soli i wyrabiać robotem na najniższych obrotach. Dodać sól, wyrabiać kilka minut robotem na średnich obrotach, aż ciasto zaczni odstawać od ścianek naczynia. Wciąż jednak będzie dość klejące. Zostawić pod przykryciem na godzinę. W tym czasie po 20 i 40 minutach rozciągać i składać ciasto, aby miało lepszą strukturę.
Następnie wyłożyć ciasto na wysypaną mąką powierzchnię, podzielić na 2 części, ukształtować w kule i zostawić na kilka minut przykryte, aby odpoczęło. Uformować bochenki i włożyć do posypanych mąką koszyków do wyrastania. Zostawić do wyrośnięcia. Jeśli dodaliśmy drożdże, powinno wystarczyć 40-45 minut, jeśli nie (tak jak ja), to trzeba dać zakwasowi znacznie więcej czasu. U mnie chleby rosły ponad 2 godziny.
Piekarnik rozgrzać do 250 st. C, spryskać wodą. Piec ok. 45 minut w opadającej temperaturze - do 220 st. C. Studzić na kratce.
*Uwaga na ilość wody. Ja wpisałam taką, jaka była przewidziana w oryginalnym przepisie, ale dolałam troszkę mniej. Bardzo dużo zależy od samej kapusty, czy dużo jest w niej soku. Dużo soku - mniej wody.
Elu, cudowny chleb!
OdpowiedzUsuńMuszę go upiec.
Aniu, dziękuję:-). Chleb jest naprawdę rewelacyjny. Ten aromat kiszonej kapusty... Ja chyba nawet następnym razem spróbuję dodać jej trochę więcej.
UsuńChlebka takiego by się zjadło :-).
OdpowiedzUsuńBo dobry jest:-). Kapuściany chleb przyjął się u nas w domu, więc jeszcze nie jeden raz będzie okazja do degustacji...:-)
UsuńOhoooo! Chleb z kiszoną kapustą? Muszę go upiec :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam! jest naprawdę ciekawy:-)
UsuńW środku wygląda pięknie, już wiem, jaki chleb niedługo upiekę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.kornikwkuchni.blogspot.com
Polecam, to jeden z bardzo wyjątkowych chlebów:-)
Usuńwspaniały!!!!! Kiedy masz na to czas przy dzieciaczkach ? :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję:-). A z tym czasem to zawsze ciężko, ale to w dużej mierze kwestia priorytetów...
UsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńchleb to nie smietnik.
To prawda:-) ???
UsuńNapisalam tak bo uważam .ze chleb powinien być bez zbędnych dodatkow.
UsuńJeśli do chleba wkładamy'' byle co'' to już to nie jest prawdziwy chleb.
Pomimo tego bardzo lubie i szanuje Twój blog, szczególnie dzial serowy.Chleb pieke już 5 lat
natomiast sery robie od 2 miesięcy.Dziekuje za wspaniale przepisy na sery i wędliny domowe.
Malgosia
Małgosiu, ale przecież nie musimy dodawać do chleba byle czego, może to być coś, co wzbogaca jego smak i aromat. Generalnie kwestia gustu:-). Cieszę się, że serowe przepisy Ci się przydają i pozdrawiam
Usuń